Gadki z Chatki

Gadki z Chatki nr 63/64
sierpień 2006
Tradycja
Słowiańskie korzenie

Miejsca pogańskiego kultu Słowian

Jakub Mikołajczyk

Na słowiański kult religijny składają się wierzenia, w części zmitologizowane, symbole i obrzędy, tworzące całość, z której poznajemy - z racji niedostatku informacji, tylko fragmenty. Wiedzę częściowo oprzeć można na przekazach średniowiecznych kronikarzy. O pogaństwie Słowian zachodnich czytamy w kronice biskupa merseburskiego Thietmara (z początku XI wieku), kronice Adama z Bremy (z drugiej połowy XII wieku), w Żywotach św. Ottona z Bambergu pióra Ebbona i Herborda (z połowy XII wieku), w kronice Słowian Helmolda (z drugiej połowy XII wieku) i kronice Danii Saksona Gramatyka (z przełomu XII i XIII wieku).


Ubogie źródła pisane znajdują wsparcie w materiałach archeologicznych. Jednak archeologia napotyka trudności w badaniach religioznawczych. Podstawową ich przyczyną jest problem identyfikacji przedmiotów i zespołów, które wiązać się mogły z religią. Nierzadko mianem kultowych określane są obiekty lub przedmioty, których funkcja jest wątpliwa lub zgoła niemożliwa do ustalenia. Z tego powodu konieczne jest sięgnięcie, o ile jest to tylko możliwe, do przesłanek historycznych (źródła pisane), czy etnologicznych (z dziedziny antropologii kulturowej).

W poniższym tekście przedstawione zostaną niektóre miejsca i obiekty pogańskiego kultu Słowian z Połabszczyzny i późniejszych ziem polskich.

Miejsca kultu

Miejsca kultowe Słowian były tak różne, jak ich potrzeby religijne. Mogły nimi być dom i zagroda, natura adaptowana do celów sakralnych przez człowieka, wreszcie osobne urządzenia. Kąty chałupy i zagrody, rolę, ziemię i wody, lasy, góry i chmury zamieszkiwały istoty im właściwe, które doznawały należnego sobie kultu - odpowiednich ofiar, modłów odprawianych w chacie i obejściu, na polu i rozstajach dróg, u źródeł, nad rzekami, jeziorami, u stóp drzew osobliwego rodzaju i wieku, u kamieni i skał, na górach.

Wody

Woda, z jej znaczeniem oczyszczania i uzdrawiania była obiektem kultu, którego liczne ślady ujawniły prace archeologiczne w postaci, jak się przypuszcza, ofiar do niej wrzucanych (ceramika, przedmioty metalowe). Bardzo interesujący opis kultu wody znaleźć można w kronice Thietmara. Pisze on o Dalemińcach (Głomaczach) i ich świętym źródle zwanym Głomaczem. To słowiańskie plemię grupy serbołużyckiej, zamieszkujące dorzecze Łaby, odczytywało przyszłość ze znaków pokazujących w wodach Głomacza: Jest to źródło położone w odległości najwyżej dwóch mil od Łaby. Jego wody rozlewają się w wielkie bagno i wedle słów okolicznych mieszkańców i naocznych świadków dziwy często sprawia. Gdy mieszkańców czeka dobry pokój i ziemia ta nie zawodzi plonów, źródło to obdarowywane żytem, owsem i żołędziami rozwesela ducha sąsiadów często doń przybywających. Kiedy zaś grozi sroga burza wojenna, nieomylną zapowiedź rozwiązania daje krwią i popiołem.

Drzewa

Spośród drzew mianem świętych określano dąb, lipę, klon, jesion i wiąz. Otaczano je ochroną i przypisywano im, podobnie jak źródłom, moce lecznicze. Pełną religijną wartość nadawało drzewu ograniczenie wokół niego przestrzeni sakralnej - uchwytne jest to w licznych odniesieniach do świętych gajów.

Najlepiej opisanym gajem słowiańskim jest gaj boga Prowe pod Stargardem wagryjskim (być może bóg ten ma związek z Perunem) - naczelnego boga Wagrów, najdalej na zachód wysuniętego nadmorskiego plemienia połabskiego (Wagria nad Bałtykiem). Jeden z przekazów literackich, autorstwa Helmolda, mówi: przydarzyło się zaś, że w drodze przybyliśmy do gaju, który jest jedyny w tym kraju, cała bowiem okolica jest płaska. Tam wśród bardzo starych drzew zobaczyliśmy święte dęby, które były poświęcone bogu owej ziemi zwanemu Prowe. Otaczał je dziedziniec i zwarte opłotowanie drewniane, w którym znajdowały się dwie bramy. Oprócz bowiem bóstw domowych, w które obfitowały poszczególne miejscowości, owo miejsce było świętością dla całego kraju, miało swojego kapłana, swoje święta i rozmaite obrzędy ofiarne [...] Wejście do przybytku było zakazane wszystkim z wyjątkiem kapłana i tych, którzy pragnęli złożyć ofiary lub którym groziło niebezpieczeństwo śmierci. Tym bowiem nigdy nie odmawiano azylu. Wobec swoich miejsc świętych Słowianie odnoszą się z taką czcią, że obejścia świątyń nie pozwalają zbezcześcić nawet krwią wroga.

Kamienie

Kamienie również pełniły pewne funkcje mitotwórcze. Przez swoje tworzywo, sugerujące wieczność i potęgę, były integralnym składnikiem kultu. Mogły służyć jako ołtarz ofiarny. Jeżeli przypominały ludzkie kształty, często nadawano im imiona i przypisywano własności lecznicze.

Kamienne kręgi kultowe mają na terenie Europy stare tradycje. Sięgają epoki neolitu1 . Tak zwane kamienne wały pierścieniowate - wśród których, jak się przypuszcza, duży procent stanowią kręgi kultowe - przypadają w środkowej Europie głównie na wczesną epokę żelaza2 . Święty okręg, oddzielający profanum od sacrum, miał za zadanie w czasie uroczystości zgromadzić dużą grupę ludzi - stąd zazwyczaj jego pokaźne rozmiary. Jak się zdaje, również i w religii pogańskich Słowian do wczesnego średniowiecza przetrwały tradycyjne założenia okręgów kultowych w kształcie kolistym. Świadczą o tym odkrycia na Łysej Górze i Ślęży.

Kamienny wał



Kamienny wał otaczający szczyt Łysej Góry - wczesnośredniowieczne miejsce oddawania czci pogańskim bóstwom

fot.: z arch. red.






Łysiec (Łysa Góra)

Łysiec - późniejszy Święty Krzyż - jest najbardziej na wschód wysuniętym, drugim co do wysokości (po Łysicy) szczytem Pasma Łysogórskiego Gór Świętokrzyskich, wznoszącym się na 501 m n.p.m. Nazwa Łysa Góra wyjątkowo trafnie oddaje charakter szczytu, świadcząc dodatkowo o dawnym wylesieniu tego terenu. Łysa Góra od północy, południa i wschodu stanowi strome i wyodrębnione wyniesienie, widoczne z daleka, zwłaszcza z lessowych terenów opatowsko-sandomierskich. Najbardziej interesującym, zachowanym w bardzo dobrym stanie obiektem zabytkowym Łysej Góry jest potężny wał kamienny otaczający jej szczyt. Od Wielkiego Gołoborza, będącego jego północno-zachodnim początkiem, wał schodzi wraz z nieregularnie ukształtowaną kulminacją góry ku wschodowi, tutaj otacza elipsoidalnie podszczytowe niższe plateau (wyżynną równinę), z niewielką przerwą na odcinku między Drogą Królewską, a Drogą Zieloną, która była pierwotnym wejściem wiodącym w obręb elipsy. Wyższy, południowy odcinek wału obejmuje część terenu usytuowanego powyżej zabudowań klasztornych. Wał przebiega wszędzie poniżej krawędzi naturalnego (zapewne dodatkowo wyrównanego) plateau. Obecna długość wału wynosi 1500 m; przypuszcza się, że pierwotnie sięgała około 2 km. Jego szerokość wraz z rozsypiskiem wynosi 15 m, zachowana wysokość 3 m. Pustka wewnątrz okręgu kontrastuje z obrazem zwartego zalesienia lasu mieszanego i puszczy jodłowej na zewnątrz.

Wał składa się on z dwóch części, wschodniej i zachodniej, które nie łączą się ze sobą. Został zbudowany z mniejszych i większych kamieni kwarcytowych3 . Jego rdzeń stanowią ostrokrawędziste, duże głazy kwarcytowe, ważące od kilkudziesięciu do ponad stu kilogramów, które zostały obłożone mniejszymi kamieniami, a powierzchnia na dużych partiach przysypana jest drobnym piargiem kwarcytowym. Stwierdzono, że budowa wału w części wschodniej była o wiele staranniejsza niż w części zachodniej, gdzie wał nie został prawdopodobnie ukończony.

Łysa Góra interpretowana jest jako święty okrąg - istnieje tradycja mówiąca o czczeniu na Łysej Górze trójcy bóstw - który włączony został w kompleks osadniczy związany z zagłębiem hutniczym. Archeolodzy nie są zgodni co do datowania łysogórskiego centrum kultowego. Według najnowszej teorii datuje się je na okres wczesnośredniowieczny, zaś według wcześniejszej - starszy okres kultury celtyckiej.

Na początku XII wieku na Łysej Górze powstało opactwo benedyktyńskie (ufundował je w 1103 roku Bolesław Krzywousty). W końcu XVIII wieku w czasie budowy nowego kościoła znaleziono i zniszczono tu "posąg pogańskiego bożyszcza okryty węglami".

Opractwo Benedyktyńskie


Opactwo pobenedyktyńskie na Świętym Krzyżu (Łysej Górze) - najstarsze polskie sanktuarium założone w miejscu dawnego pogańskiego kultu. Według tradycji benedyktyńskiej, powtórzonej przez Jana Długosza, pierwszy kościół (rotundę) wzniosła tam Dąbrówka, natomiast opactwo benedyktyńskie miał założyć Bolesław Chrobry w 1006 roku. Współcześni historycy twierdzą, że zostało ono ufundowane przez Bolesława Krzywoustego w 1103 roku. Do czasu obrony Jasnej Góry przed Szwedami (1655) było to główne miejsce pielgrzymkowe w Polsce.
fot.: z arch. red.





Ślęża

Góra Ślęża jest najbardziej na północ wysuniętym fragmentem Przedgórza Sudeckiego i wraz z nim należy do Sudetów. Na górze tej założenie kultowe - analogiczne pod względem formy (ale raczej nie czasu) z Łysą Górą - z dookolnym wałem kamiennym wydaje się sięgać ostatnich wieków przed naszą erą i mieć cechy celtyckie. Wał ten, dziś zachowany tylko po stronie południowej szczytu, niegdyś otaczał płaski wierzchołek góry prawdopodobnie również od północy i wschodu. Szerokość jego podstawy wynosiła około 5 m. Zbudowany był z olbrzymich głazów i kamieni, o konstrukcji luźnej, bez zaprawy, przesypany jedynie mieszaniną humusu, piasku, żwiru i drobnych kamieni. W trakcie prac badawczych wypełniska wału znaleziono tam ceramikę łużycką, lateńską, wczesnośredniowieczną, średniowieczną i nowożytną.

Kultowy charakter góry Ślęży we wczesnym średniowieczu potwierdzają zapiski Thietmara: ową górę wysoce czcili wszyscy mieszkańcy z powodu jej wielkości i jakości, ponieważ czczono tam przeklęte pogaństwo.

Świątynie

Wyniki szeregu odkryć archeologicznych (na przykład świątynia w Gross-Raden, w Arkonie) wskazują na wcześniejszy niż w X wieku rozwój miejsc kultowych oraz budownictwa sakralnego, zarówno w ośrodkach miejskich, jak i mniejszych, wiejskich o znaczeniu regionalnym. Dla ziem zamieszkiwanych przez Słowian zachodnich przytoczyć można kilka przykładów obiektów interpretowanych jako świątynie.

Arkona

Arkona, znajdująca się na trudno dostępnym północnym przylądku wyspy Rugii - ośrodek kultowy Świętowita - uchodzi za dawną stolicę duchową Rugiów. W 1168 roku gród ten zdobyty został przez króla duńskiego Waldemara.

Powstanie grodu datuje się na IX wiek. Średniowieczny duński kronikarz Sakson Gramatyk tak opisał kult w Arkonie: W środku miasta znajdował się plac, na którym stała świątynia drewniana o misternej budowie, wzbudzająca cześć nie tylko wspaniałością nabożeństw, lecz doskonałością posągu w niej umieszczonego. Zewnętrzny jej obwód dokładną płaskorzeźbą się odznaczał, przedstawiając prostą i niewydoskonaloną sztukę malarską postaci najrozmaitszych rzeczy. Jedno było tylko wejście. Samą świątynię podwójny rząd ogrodzenia otaczał, z których zewnętrzne, ze ścian złożone, dach czerwony pokrywał, wewnętrzne czterema słupami podparte zamiast ścian świeciło czerwonymi zawieszonymi zasłonami i z zewnętrznymi ścianami było połączone tylko kilku poprzecznymi belkami.

W świątyni stał posąg ogromny, wielkością przewyższający postać ciała ludzkiego, czterema głowami i tyluż karkami wzbudzający zdziwienie, z których dwie w stronę piersi, a dwie w stronę pleców zdawały się patrzeć. Zresztą wzrok umieszczonych z przodu czy z tyłu [głów], jedna w prawo, druga w lewo zdawały się zwracać. Brody były podgolone, włosy postrzyżone tak, że widoczny był zamiar twórcy, aby przedstawić sposób, w jaki Rugianie pielęgnowali swe głowy. W prawej ręce trzymał róg z rozmaitego kruszcu zrobiony, który kapłan znający się na ofiarach co rok napełniał miodem, aby z samego stanu napoju mógł wywnioskować o obfitości roku przyszłego. Lewa ręka na boku wsparta tworzyła łuk. Szata dochodząca do goleni kończyła się w tym miejscu, w którym dzięki zastosowaniu rozmaitości drzewa, była połączona z kolanami tak niewidocznie, że miejsce jej spojenia tylko przy bacznej uwadze można było dostrzec. Nogi nie dotykały gruntu, a podstawy ukryte były w ziemi. Opodal widziało się uzdę i siodło bóstwa i kilka innych odznak boskości. A podziw dla nich zwiększał się z uwagi na miecz znacznej wielkości, którego pochwa i rękojeść rzucały się w oczy zewnętrznym wyglądem srebra i znakomitej ozdoby rzeźbiarskiej [...] Każdy mężczyzna i każda niewiasta rocznie składali pieniążek na cześć bóstwa jako dar. Odmierzano mu także trzecią część zdobyczy wojennej tak, jak gdyby zostały dokonane pod jego dowództwem. Bóstwo to miało wyznaczonych do służby 300 koni i tyluż jeźdźców na nich służbę odbywających. Wszelki zysk przez nich bronią lub kradzieżą zdobyty oddawano pod nadzór kapłana, który z tych zdobyczy różnego rodzaju zbierał ozdoby i upiększenia i układał w skrzynie zaopatrzone zamkami [...] Tamże znajdowało się dużo darów publicznych i prywatnych, zebranych przez gorliwe śluby tych, którzy prosili o łaski.

Góra Ślęża




Widok Ślęży. Góra stanowiła ośrodek pogańskiego kultu miejscowych plemion. Jego początki sięgają epoki brązu (ostatnie wieki p.n.e.),
a upadek przypada na początki chrystianizacji tych obszarów w X i XI wieku.

fot.: z arch. red.




Ośrodki ujścia Odry

Z XII-wiecznych źródeł pisanych wiadomo, że świątynię słowiańską - dla Wolina i Szczecina - określa się jako "kącina". Jest to jedyna wzmianka, mówiąca o nazwie świątyni pogańskiej u Słowian północno-zachodnich. Można wnioskować, że nazwa pochodzi od "kątów" (późniejszych "świętych kątów").

Wolin

W Wolinie wymieniona jest jedna "kącina", poświęcona bezimiennemu bóstwu. Według zachowanego opisu mogłaby być lokalizowana w południowej, wyodrębnionej i umocnionej części miasta. W świątyni tej przechowywane były wizerunki jakichś bóstw oraz duże i małe posążki. Szczególną czcią otaczano jednak "świętą włócznię", której przypisywano magiczną moc, bowiem gwarantowała ona bezpieczeństwo i była oznaką zwycięstwa, co potwierdzają kronikarze Ebbo, Herbord i Mnich Pruflingeński. Według Ebbona włócznia była wbita w wysoki słup i znajdowała się pod otwartym niebem, natomiast według Mnicha Pruflingeńskiego przechowywana była w świątyni.

Nie ma informacji dotyczących nazw wolińskich bóstw. Jedyna wzmianka dotyczy złotego posążka Trzygłowa, którego kapłani wraz z innymi przedmiotami kultu ukryli poza miastem w dziupli drzewa. Fakt ten został odkryty przez misjonarzy - kleryk w przebraniu namówił kobietę, która zdradziła schowek.

Analiza archeologicznych materiałów wolińskich pozwala ustalić ramy chronologiczne na koniec wieku VII i początek VIII. W tym okresie w najwyższym punkcie terenu i na skraju osiedla znajdowało się omawiane miejsce kultu, na co wskazuje wolny, koliście otoczony jamami plac. Uwagę zwraca kształt i centralne położenie jamy o średnicy około 80 cm, o pionowych ścianach z zawartością drobnych kości, spalenizny i ułamków wczesnośredniowiecznej ceramiki. Ze względu na ich rozmiary nie można zakwalifikować ich jako obiekty mieszkalne. W części zachodniej występują ślady po słupach, co, jak się wydaje, przedstawia pewien układ interpretowany jako miejsce kultu. Przypuszcza się, że stała w tym miejscu jakaś lekka zabudowa, może plecionkowa. W warstwach datowanych na wiek IX i początek X, w nawiązaniu do istniejącej zabudowy, na osi wschód-zachód powstaje prostokątna budowla o rozmiarach około 5 na ponad 7 m. Jej konstrukcja dowodzi o szkieletowym rozwiązaniu ścian, stosunkowo lekkich wypełnionych innym materiałem. Uwagę zwraca także podział wewnętrzny, na dwa pomieszczenia - większe i mniejsze. Najprawdopodobniej w większym pomieszczeniu odbywały się zebrania, posiedzenia lub obrzędy, natomiast w mniejszym, wydzielonym znajdował się posąg dużych rozmiarów, o czym dowodziłby stabilny fundament.

Światowid

Próba rekonstrukcji posągu Świętowita ze świątyni arkońskiej.
Arkona - skalisty przylądek w północnej części Rugii, terytorium północno-zachodnich Słowian (dziś w Niemczech) - była głównym ośrodkiem kultu tego pogańskiego boga. Według średniowiecznego duńskiego kronikarza, Saksona Gramatyka, świątyni Świętowita strzegła stała załoga licząca trzystu wojów, podległych arcykapłanowi.
Według: S. Urbańczyk, Dawni Słowianie. Wiara i kult, Wrocław-Warszawa-Kraków, s. 42.





Szczecin

W Szczecinie cytowani kronikarze wymieniają cztery świątynie, w tym jedną główną, poświęconą Trzygłowowi. Świątynie te znajdowały się w obrębie miasta. Herbord dostarcza opisu najważniejszej z nich: była zbudowana z przedziwną czcią i sztuką, wewnątrz i zewnątrz ozdobiona rzeźbami ze ścian występującymi [czyli płaskorzeźbami]. Były tam obrazy ludzi, ptaków i zwierząt dzikich tak dokładnie podług swych właściwości wyrażone, że zdawały się oddychać i żyć [...], barwy obrazów zewnętrznych przez niepogody śnieżne lub deszczowe sczernić ani zatrzeć się nie dały, tak je pomyślność malarzy od tego zabezpieczyła [...] A był tam posąg trzygłowy, który na jednym kadłubie trzy głowy mając, nazywał się "Trzygławem". Głowy posągu były posrebrzane, a sam posąg wykonany z drewna. Przy kącinie znajdował się rosły, bardzo dziki, czarny koń, którego używano do wróżb. Do szczecińskiej świątyni szła dziesięcina z łupów wojennych, a według Herborda znajdowały się tu złote i srebrne dzbany, rogi do picia w złoto oprawione, drogie kamienie, miecze oraz ozdoby.

O pozostałych trzech "kącinach" Herbord pisze, że mniej zażywały czci i mniej były przyozdobione. Na uwagę zasługuje zaś inne miejsce kultu w Szczecinie: był tam poza tym dąb ogromny i liściasty, a pod nim źródełko najprzyjemniejsze, które prosty lud, uważając za święte jako siedzibę jakiegoś ducha, w wielkiej chował czci.

Wołgoszcz i Choćków

Powyższe przekazy średniowieczne podają również istnienie świątyni w Wołogoszczy (dziś wysunięte najdalej na północny wschód miasto Niemiec - Wolgast), poświęconej bogowi Gerowitowi - Jarowitowi. W "kącinie" tej wisiała wielka tarcza, zapewniająca mieszkańcom zwycięstwa w każdej bitwie i tylko w czasie wojny można ją było poruszyć. W Choćkowie (dziś niemieckie miasteczko Gützkow) zaś wymieniona jest duża i piękna świątynia, nowo zbudowana wielkim kosztem trzystu grzywien.

Radogoszcz

W Radogoszczy - głównym ośrodku średniowiecznego słowiańskiego plemienia Redarów (dziś niemiecka wieś Alt Rehse koło Neubrandenburga) - według Thietmara znajdowało się centrum kultowe boga Swarożyca. Pisze o nim tak: Jest w kraju Redarów pewien gród o trójkątnym kształcie i trzech bramach doń wiodących, zwany Redogoszcz, który otacza zewsząd wielka puszcza, ręką tubylców nie tknięta i jak świętość czczona. Dwie bramy tego grodu stoją otworem dla wszystkich wchodzących, trzecia od strony wschodniej jest najmniejsza i wychodzi na ścieżkę, która prowadzi do położonego obok i starannie wyglądającego jeziora. W grodzie znajduje się tylko jedna świątynia, zbudowana misternie z drzewa i spoczywająca na fundamencie z rogów zwierząt. Jej ściany zewnętrzne zdobią różne wizerunki bogów i bogiń w przedziwny rzeźbione sposób; wewnątrz zaś stoją bogowie zrobieni ludzką ręką w straszliwych hełmach i pancerzach, każdy z wyrytym u spodu imieniem. Pierwszy spośród nich nazywał się Swarogiem i szczególnej doznaje czci u wszystkich pogan.

Posągi

Wśród znalezisk rzeźby słowiańskiej ogromną wagę mają odkrycia z wyspy Fischerinsel (Wyspy Rybackiej) - osady słowiańskiej na jeziorze Tollensee koło Neubrandenburga. Odkryto dwa drewniane posągi datowane od XI do XII wieku. Niestety, w trakcie badań nie dało się odnaleźć śladów sanktuarium, z którego posągi mogły pochodzić. Pierwsza rzeźba, wysokości 1,78 m, przedstawia stojące na ociosanej drewnianej kolumnie podwójne popiersie o dwóch głowach. Jest to pierwszy na Słowiańszczyźnie przykład zachowanej monumentalnej rzeźby policefalicznej (wielotwarzowej) z drewna. Druga figura ma wysokość 1,57 m. Przedstawia postać kobiecą o wyraźnie zaznaczonym biuście. Obie rzeźby wykonano z drewna dębu.

W 1857 roku w Altfriesack (Połabszczyzna) odnaleziono posąg z drewna dębowego, wysokości 1,62 m, przedstawiający postać męską.

Z ziem polskich znane są dwa znaleziska głów drewnianych posągów. Z jeziora Jankowskiego koło Pakości (okolice Inowrocławia) wydobyto dębową głowę mężczyzny z brodą i wąsami wysokości 22,5 cm. W szyi znajdował się otwór służący do jej zatknięcia na tułowiu lub słupie. Podobną głowę z fragmentem popiersia znaleziono w 1950 roku w pobliżu wsi Dąbrówka koło Radomska. Przedstawia twarz mężczyzny z widocznymi wąsami, oczami i śladem po utrąconym nosie. Głowa ma 29 cm, a cały zachowany fragment 45,5 cm. Rzeźba wykonana była z drewna olchy.

Istnieją na Słowiańszczyźnie również rzeźby kamienne. Z terenu Połabszczyzny znanych jest kilka kamiennych przedstawień figuralnych. W Alterkirchen istnieje, wmurowana od wewnątrz w trzynastowieczną ścianę zakrystii tamtejszego kościoła, płyta granitowa wielkości 1,19 na 1,68 m. Widnieje na niej płaskorzeźba wąsatego mężczyzny w długiej szacie, który trzyma oburącz olbrzymi róg. Próbowano interpretować ją jako prymitywną chrześcijańską płytę nagrobną, jednak brak jakichkolwiek symboli chrześcijańskich sugeruje inne jej pochodzenie.

Kolejnymi monumentalnymi rzeźbami kamiennymi są przedstawienia ze wspominanej wcześniej góry Ślęży - antropomorficzny posąg zwany "panną z rybą" ("grzyb") oraz rzeźby zoomorficzne "dzika" i "niedźwiedzia". Początkowo rzeźby uznawane były za dzieło Słowian lub Germanów. Później próbowano dostrzec w nich zabytki chrześcijańskiej rzeźby romańskiej, w końcu przypisywano je ludom kultury łużyckiej.

Bliźniacza figura


Drewniany dwugłowy posąg z Fischerinsel (Wyspy Rybackiej) - osady słowiańskiej na jeziorze Tollensee koło Neubrandenburga, pochodzący z XI-XII wieku.
Wyobrażeniem pogańskich bogów były antropomorficzne posągi drewniane i kamienne, u Słowian zachodnich - często wielogłowe lub wielotwarzowe.
"Bliźnięta z Fischerinsel" to jeden z najbardziej znanych tego przykładów.

Według: Aleksander Gieysztor, Mitologia Słowian, Warszawa 1982, s. 203.




Światowid ze Zbrucza

Najwspanialszym przykładem słowiańskiej rzeźby kamiennej jest tak zwany Światowid zbruczański. Ten kamienny posąg z IX wieku wyłowiony został w 1848 roku z rzeki Zbrucz (lewego dopływu Dniestru), w pobliżu wsi Liczkowce koło Husiatyna na Podolu. Od 1851 roku znajduje się w Muzeum Archeologicznym w Krakowie. Jest to wapienny słup czworograniasty wysokości 2,7 m, zwieńczony czterema twarzami. Na każdym z czterech boków pokryty przedstawieniami figuralnymi. Jego autentyczność archeologiczną potwierdziły specjalistyczne analizy.

Zdobiące go płaskorzeźby układają się w trzy pasy przedstawień. Cztery górne figury są połączone i mają wspólną głowę o czterech twarzach, okrytą czapką. Na każdej stronie słupa bóstwo ukazuje inny aspekt. Na stronie A występuje jako postać z rogiem w prawej ręce, odpowiada jej w środkowym pasie figura żeńska. Na stronie B widnieje postać z pierścieniem lub naramiennikiem, pod którą stoi figura żeńska. Na stronie C wyobrażony jest mężczyzna z szablą u pasa i koń, pod nim stoi figura męska. Na stronie D znajduje się inna postać bez atrybutów, pod nią stoi figura męska. W pasie dolnym znajduje się figura "Atlasa", który nie jest wyobrażony tylko na najuboższej w przedstawienia stronie D, gdzie odkryto jedynie ślad małego rysunku koła.

Dostrzeżono w tej kompozycji (A. Łapiński) wyobrażenie osi kosmicznej, wokół której zorganizowany jest świat. Według tego założenia słup ze Zbrucza w swym planie horyzontalnym odwzorowuje cztery strony świata, a w planie wertykalnym trzy poziomy. Przekonująca wydaje się teza, iż górne postacie znacznie większe od innych, wyobrażają bóstwo lub bóstwa, figury środkowe - ludzi, a potrójna postać na dole - bóstwo chtoniczne (świata podziemnego).

Kolejna kwestia sporna to, czy jest to przedstawienie jednego boga, czy kilku. Istnieją tezy, że posąg ze Zbrucza to przedstawienie Swarożyca (J. Kotlarczyk), ale też, że jest to całościowe wyrażenie Roda, a na poszczególnych stronach górnego pasa przedstawienia Mokoszy z rogiem obfitości (matka urodzaju), Łady (bóstwa wiosny, miłości i ślubu) z pierścieniem, Peruna (boga wojny i broni) z mieczem i koniem i Dadźboga; figura "Atlasa" ma wyobrażać Welesa, być może tożsamego z Trzygłowem (B. A. Rybakow).

Posągi kuto w kamieniu, nie tylko w miękkich wapieniach, lecz także w twardym granicie. Drewniane wykonywano głównie z dębu. Posągi, dla większej odporności na wpływy atmosferyczne, pokrywane były smołą, a czasem farbą.

Światowid

Światowid ze Zbrucza. Kamienny posąg o wysokości 2,7 m, pochodzący z IX wieku.
Został wyłowiony w 1848 roku z rzeki Zbrucz w pobliżu wsi Liczkowce na Podolu. Słup zwieńczony jest czterema twarzami.

Według: Aleksander Gieysztor, Mitologia Słowian, Warszawa 1982, s. 93-94.





Figurka z Wolina

Z przekazów pisanych i archeologicznych wiadomo, że obok potężnych posągów istniały małe posągi, łatwe do przenoszenia i chowania. Przykładem jest odnaleziona w Wolinie czterotwarzowa figurka drewniana. Figurka z Wolina datowana jest na drugą połowę IX wieku. Posążek wielkości 9,5 cm posiada wyobrażenie czterech twarzy, skierowanych w cztery strony świata. Pod niskim czołem wycięte i zarysowane są poziome oczy, uwypuklony nos i poziomo ścięte usta. Broda trójkątna, podłużna i wystająca nieco w profilu, może być identyfikowana z zarostem. Wysokość twarzy wynosi 2 cm, szerokość 1,5 cm. Pozostała część rzeźby, zwłaszcza "trzonka" zdobiona jest delikatnymi nacięciami w postaci ukośnych kresek i owali.

Można przypuszczać, że posążek Świętowita z Wolina był bóstwem domowym. Z uwagi na kształt być może był bóstwem osobistym, noszonym przy sobie, bądź służącym do składania ofiar w domach, gdzie istniały zapewne święte kąty.

Jakub Mikołajczyk

Autor jest archeologiem, muzykiem zespołów Stworywodne i Komora A
oraz założycielem wytwórni płytowej "MonotypeRec".


1Neolit - końcowy okres epoki kamienia (poprzedzający epokę brązu), trwający od około 5500 do 2300 p.n.e. Jego początek wyznacza pojawienie się początków rolnictwa i hodowli. W neolicie rozwijają się też nowe techniki obróbki kamienia, takie jak gładzenie powierzchni i wiercenie otworów. Człowiek zaczyna uprawiać dziko rosnące zboża i udomawiać zwierzęta. Proces ten nazwano "rewolucją neolityczną". Epokę kamienia dzieli się kolejno na: paleolit, mezolit, neolit, eneolit (eneolit to tzw. epoka miedzi - okres przejściowy pomiędzy epokami kamienia i brązu).
2Epoka żelaza - jedna z epok prehistorii okresu dziejów ludzkości, gdzie następowały po sobie kolejno: epoka kamienia, brązu i żelaza. Epoka żelaza nastąpiła po epoce brązu - gdy żelazo stało się głównym surowcem w wytwarzaniu narzędzi. Ramy czasowe epoki żelaza są różne i uzależnione od stref geograficznych, zróżnicowania kulturowego i rozwoju społeczno-gospodarczego.
3Składających się z kwarcytu - skały metamorficznej powstałej przez przeobrażenie piaskowców i mułowców. Bloki kwarcytu występowały na Łysej Górze w dużych ilościach.


Bibliografia
H. Cehak-Hołubiczowa, Kamienne kręgi kultowe na Raduni i Ślęży, "Archeologia Polski" 1959, t. 3, s. 51-100.
M. Derwich Marek, Benedyktyński kościół św. Krzyża na Łysej Górze w średniowieczu, Warszawa-Wrocław 1992.
Wolińska kącina (znalezisko posążka Świętowita), "Z Otchłani Wieków" 1979, t. 2, s. 109-118.
W. Filipkowiak, Słowiańskie wierzenia pogańskie u ujścia Odry, [w:] Wierzenia przedchrześcijańskie na ziemiach polskich, red. M. Kwapiński, H. Paner, Gdańsk 1993, s. 19-46.
A. Gieysztor, Mitologia Słowian, Warszawa 1982.
G. Leńczyk, Światowid zbruczański, "Materiały Archeologiczne" 1964, t. 5, s. 5-60.
T. Makiewicz, Teoretyczne problemy badań religioznawczych w archeologii, "Przegląd Archeologiczny" 1987, t. 34, s. 233-251.
L. Słupecki, Słowiańskie posągi bóstw, "Kwartalnik Historii Kultury" 1993, t. 1, s. 33-69.